W gruncie rzeczy to fakt potwierdzony. Nikt nie odmówiłby takiej sesji treningowej na boksie, zobaczcie jak ona wściekle obciągała jego wielkiego kutasa, a wydaje się, że i jej się to podobało. W ogóle myślę, że takie rżnięcie będzie teraz dla nich normą, bo raczej nie poprzestaną na odebranych emocjach, będą chcieli więcej i więcej, a tam więcej i więcej, musimy tylko patrzeć.
Pasierbica przyznała się ojczymowi, że nigdy nie robiła sobie masażu ramion. Heh, heh - ja też bym sprostował to nieporozumienie. Kto by wątpił, że jego ręce zejdą na jej piersi. Blondynka była spocona, a jego kutas sam wchodził do jej ust. Stary, ten ojczym był kimś w rodzaju Copperfielda.